LKS Lubatowa - strona nieoficjalna

Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem. Obydwa zespoły toczyły wyrównaną grę co niestety przełożyło się na małą ilość sytuacji podbramkowych. Lubatowa w pierwszej odsłonie tak na prawdę stworzyła sobie tylko dwie sytuacje po których powinny paść bramki. Najpierw z 5 metrów bramkarz miejscowych szczęśliwie odbił strzał Cichonia, a później dobrej sytuacji nie wykorzystał Zając. Makowiska odpowiedziały raz groźnym strzałem po rzucie rożnym, ale pewnie w bramce zachował się Michał Zygmunt. Do przerwy 0:0.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawili się Kamil Wiernasz i Benek Tomoń. Nasza drużyna wraz z każdą minutą drugiej odsłony grała lepiej czego efektem było kilka groźnych strzałów na bramkę Nowego Dworu. Rywale również próbowali zagrażać naszej bramce, ale na posterunku byli obrońcy LKS-u. Wreszcie stało się to czego każdy oczekiwał od meczu - zaczęły padać bramki. Najpierw Wiernasz minął 3 zawodników na małej przestrzeni i bardzo mocnym strzałem, ale i precyzyjnym z 25 metrów zdobył gola dającego prowadzenie naszemu zespołowi. Nie minęła chwila i po indywidualnej akcji do siatki trafił Grzesiek Zygmunt, pakując mocnym uderzeniem piłkę pod poprzeczkę. Szybkie strzelone bramki kompletnie rozbiły Makowiska, które sporadycznie do końca meczu szukały honorowego trafienia. Ta sztuka im się nie udała,a nasza drużyna pewnie i spokojnie dowiozła dwubramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka arbitra.

Cel został osiągnięty. Mamy po 13 meczach 30 punktów i zimę spędzimy na drugim miejscu. Do lidera z Jaślisk tracimy tylko 4 punkty, które już na wiosnę będzie można odrobić. Martwi trochę ilość straconych bramek w tej rundzie, ale miejmy nadzieję, że w następnej będzie o wiele lepiej niż w tej. Oby wiosna była równie dobra tak jak i jesień w wykonaniu Lubatowej.

• Komentarzy [3]
• czytano: [6314]
• DO