W niedzielę 26 maja LKS Lubatowa rozegrał XIX serię gier o mistrzostwo klasy B. Nasza drużyna po trudnym spotkaniu pokonała Orła Pustyny 2:1.
["info w zakładce "więcej"]
Do Pustyn udaliśmy się w bardzo okrojonym składzie. Z różnych względów zabrakło zawodników, którzy stanowili o sile zespołu w ostatnich meczach. W związku z tym, w składzie nastąpiło kilka zmian. Na dodatek B.Kasprzycki cały mecz zmagał się z bólem nogi, co niestety było bardzo widoczne.
Zawodnikom obydwu drużyn z pewnością nie pomagał stan boiska. Z boku, wszystko wydawało się w porządku, jednak tak naprawdę murawa była w opłakanym stanie. Bardzo grząska nawierzchnia nie pozwalała przyspieszyć gry i rozpędzić się naszym zawodnikom, którym przecież „gazu” nie brakuje. Boisko było jednak takie samo dla jednego i drugiego zespołu.
W pierwszym kwadransie mocniej zaatakowała Lubatowa, kiedy to po wejściu w pole karne został sfaulowany Bartek Kasprzycki, jednak gwizdek sędziego milczał, podobnie jak w kilku innych ewidentnych sytuacjach. Chwilę później do głosu zaczęli dochodzić gospodarze i stworzyli sobie minimum 3 świetne okazje i gdyby nie Michał Zygmunt, powinniśmy przegrywać różnicą kilku goli. Nasza gra w pierwszej połowie wyglądała bardzo słabo, nie potrafiliśmy sobie stworzyć praktycznie żadnej sytuacji do strzelenia gola. Najbliżej był Paweł Sroka, ale piłka po jego strzale z wolnego minęła nieznacznie słupek bramki. Z pewnością było to najsłabsze 45 min naszego zespołu w tej rundzie.
Po przerwie widać było u naszych piłkarzy zdecydowanie więcej ochoty do gry. W 47 minucie na 25 metrze przed bramką gospodarzy został sfaulowany B.Kasprzycki. Do rzutu wolnego podszedł Ł.Zima i pięknym strzałem nad murem pokonał bramkarza Orła. Duża ulga i chęć zdobywania kolejnych goli u zawodników z Lubatowej była bardzo widoczna. W tym fragmencie meczu Orzeł jakby podłamany, nieco spuścił z tonu co udało się skrzętnie wykorzystać. Michał Szwast podwyższył na 2-0 kończąc strzałem w długi róg dwójkową akcję B.Kasprzycki - G.Zygmunt. Gelo miał sam świetną okazję do zdobycia gola, ale po dograniu z bocznej strefy trafił tylko w poprzeczkę. Wraz z upływem minut gospodarzom zaczęło się coraz bardziej spieszyć, co w końcu przyniosło efekt. Kontaktowy gol padł po rzucie wolnym, po którym piłkę sparował M.Zygmunt. Nasi zawodnicy stanęli w blokach, sytuację próbował ratować Ł.Zima, ale bezskutecznie i napastnik Orła nieco szczęśliwie wpakował piłkę do bramki. Do końca spotkania miejscowi groźnie atakowali, bardzo często dośrodkowując w pole karne. Szansę na zamknięcie meczu miał B.Kasprzycki, który w 87 minucie otrzymał prostopadłe podanie i przez 40 metrów przy asyście obrońcy biegł w kierunku bramki. Niestety w ostatniej fazie akcji pomylił się i z pojedynku sam na sam zwycięsko wyszedł bramkarz. Pomimo kilku prób przedostania się w pole karne przez zawodników z Pustyn, nasza defensywa już do końca meczu spisywała się bez zarzutu i dzięki temu 3 bardzo cenne punkty pojechały do Lubatowej. W następnej kolejce ważne spotkanie, tym razem na własnym terenie z Jaśliskami. Początek meczu o godz. 13.00.
Orzeł Pustyny - LKS Lubatowa 1:2 (0:0)
0:1 Łukasz Zima 47'
0:2 Michał Szwast 58'
M.Zygmunt - M.Szwast, K.Zygmunt I, Ł.Zima, W.Szwast (R.Cichoń 40') - B.Kasprzycki, M.Zima, M.Albrycht, P.Sroka - G.Zygmunt, T.Kania (Ł.Zając 89')