W niedzielę 12 czerwca LKS Lubatowa rozegrał XXV serię gier o mistrzostwo klasy B. Niestety z ostatniego wyjazdu w sezonie wracamy z niczym, ulegając Głowience 2:1.
["info w zakładce "więcej"]
Zgodnie z przewidywaniami Głowienka ruszyła od początku, ale z upływem czasu zaczęła tracić siły. Dlatego po niemrawym początku, od 25 min nasz zespół zaczął grać lepiej, a co za tym idzie nie tracił tylu piłek co na początku spotkania. Jednak nie ustrzegliśmy się błędu w obronie po którym gracz gospodarzy zdobył gola w sytuacji sam na sam. Z naszej strony odpowiedzieliśmy strzałami Kasprzyckiego, raz z wolnego po którym bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczką, a także uderzeniem z dystansu, które minimalnie poszybowało obok spojenia bramki. Wyrównującego gola zdobyliśmy po nieporozumieniu w szeregach obronnych gospodarzy. Maks Zygmunt pewnym uderzeniem obok golkipera doprowadził do remisu. Druga połowę zaczęliśmy dobrze, stwarzając sobie kolejne okazje. Przed szansą stanął m.in Łukasz Zima, który z bliska trafił w słupek. Szansę miał również Tomek Kania, ale w dogodnej sytuacji nie znalazł drogi do siatki. Niewykorzystane "setki" zemściły się i po kontrze gospodarze strzelają bramkę na 2-1. Na ostatnie 10 min wszedł na boisko Krzysztof Zygmunt (młodszy) i wychodząc na czystą pozycję został sfaulowany przez obrońcę gospodarzy. Rzut wolny w dobrej odległości od bramki niestety nie przyniósł efektu.
Niestety ostatni wyjazd nie ułożył się po naszej myśli. Jak widać szansa była na przywiezienie do Lubatowej korzystnego rezultatu, ale zawiodła skuteczność, czyli to co w tej rundzie (oprócz składu) szwankuje najbardziej. W przyszłą niedzielę rozegramy na własnym stadionie ostanie spotkanie w sezonie 15/16. Do Lubatowej przyjeżdża lider z Jaślisk i fajnie byłoby sprawić miłą niespodziankę na zakończenie ligowych zmagań wszystkim sympatykom naszego klubu.
Sytuacja w lidze
Zgodnie z przewidywaniami Jasionka postawiła trudne warunki Lubatówce i mecz zakończył się podziałem punktów. Remis oznaczał awans naszych gminnych sąsiadów do klasy A. Gratulujemy!
Wesoła przegrała minimalnie w Kombornii, ale nawet gdyby zwyciężyła to wobec wyniku Lubatówki, zdobyte trzy punkty były by tylko satysfakcją. Mimo to duże brawa dla beniaminka za wysokie miejsce i walkę praktycznie do ostatniej kolejki o najwyższe cele.
W innych meczach emocji również nie brakowało. Chociażby wygrana Świerzowej w Krośnie z Guzikówką. Kryzys na ostatniej prostej dopadł jak widać ekipę z Nozdrzca, która nie stawiła się na zawody do Trześniowa. Mecz zakończy się najprawdopodobniej walkowerem dla Sokoła.
Walka o utrzymanie trwa dalej. Zarówno Głowienka i Dobieszyn wygrały swoje mecze i przedłużyły szansę na uratowanie klasy B. O to będzie jednak trudno, bo drużyny z pierwszej grupy z tych samych miejsc mają odpowiednio 3 i 2 punkty więcej, ale wszystko może się jeszcze zdarzyć.