- autor: cris77, 2015-10-01 17:14
-
W niedziele 27 września LKS Lubatowa rozegrał VIII kolejkę gier o mistrzostwo klasy B. Stojące na dobrym poziomie spotkanie między naszą drużyną, a Guzikówką Krosno zakończyło się bezbramkowym remisem.
["info w zakładce "więcej"]
Początek za stadionie w Lubatowej wyrównany, choć praktycznie w pierwszej swojej akcji przyjezdni mogli wyjść na prowadzenie. Centra z rzutu rożnego zakończyła się strzałem głową jednego z graczy gości i gdyby nie stojący na linii bramkowej Michał Zima z pewnością podopieczni Jana Eustachiewicza wyszli by na prowadzenie. Kolejne jednak minuty to przewaga naszej drużyny, która momentami nie schodziła z połowy rywali stosując wysoki pressing sprawiający niemałe problemy gościom. Aktywny na lewej stronie pomocy był Michał Zima, który przeprowadził dwie ładne akcje, które przy nieco większym szczęściu mogły dać nam prowadzenie. Sporo mieliśmy również nerwowych momentów w polu karnym Guzikówki po naszych dośrodkowaniach, był też ładny strzał z dystansu w wykonaniu Łukasza Zimy, niestety minimalnie niecielny. Przyjezdni w końcowych fragmentach gry również mocno postraszyli nasz zespół. Najpierw po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym, zawodnik z Krosna trafił w poprzeczkę, a kilka sekund później inny z graczy Guzikówki uderzył obok bramki. Goście jeszcze raz ostemplowali naszą bramkę, choć w momencie oddania strzału sędzia boczny trzymał chorągiewkę w górze sygnalizując pozycje spaloną co jednak arbiter główny nie odgwizdał, stąd nasi defensorzy byli nieco zaskoczeni takim obrotem sprawy. Do przerwy bramek nie oglądaliśmy.
Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od wyrównanej gry, która skupiała się głownie w środku pola. Z czasem zarówno jedni jak i drudzy zaczęli szukać swoich szans co w konsekwencji przełożyło się na sytuacje podbramkowe. Pierwszą jednak bardzo dobrą okazję miał nasz zespół, kiedy to dobre zagranie z bocznego sektora boiska otrzymał Maks Zygmunt i natychmiastowo po przyjęciu piłki uderzył w stronę bramki. Bramkarz gości był jednak dobrze ustawiony i odbił to uderzenie, ale w polu karnym zrobiło się sporo zamieszania i najlepiej mógł odnaleźć się w nim Michał Zima, który sytuacyjnym uderzeniem trafił tylko w słupek. Po mimo jeszcze kilku szans to chyba była najlepsza okazja naszych w drugiej połowie. Przyjezdni z Krosna nie pozostawali dłużni i również kilka dobrych okazji sobie wykreowali. Najbliżej byli po ładnej akcji, kiedy to ich napastnik znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem, ale uderzył obok bramki. Drugą i zarazem ostatnią sytuacją był mocny strzał z dystansu, który na nieszczęście gości zatrzymał się na słupku bramki Michała Zygmunta. Do końca spotkanie jednak nic się nie zmieniło i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 0:0.
Podsumowując, licznie zgromadzeni kibice na stadionie w Lubatowej obejrzeli bardzo ciekawe widowisko, w którym mieliśmy emocje od początku aż do samego końca. Nasz zespół pokazał się na tle aktualnego lidera grupy z bardzo dobrej strony wkładając w mecz bardzo dużo wysiłku i zaangażowania. Remis tak na prawdę nie krzywdzi żadnej ze stron, choć z pewnością jedni jak i drudzy mogą czuć niedosyt, bo sytuacje na zdobycie gola były. Po tym spotkaniu nasza ekipa nadal zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli zmniejszając nieco dystans do trzeciej Wesołej, ale "grupa pościgowa" będąca za nami również nie śpi i systematycznie zdobywa punkty bacznie zbliżając się do naszych. W kolejną niedzielę zagramy w Dobieszynie, który jak na razie rundy do udanej nie może zaliczyć. Zapowiada się zatem trudna przeprawa przed naszymi graczami, a początek zawodów już o godzinie 11.00.