LKS Lubatowa - strona nieoficjalna

Dziś tj. 23 sierpnia nasza drużyna pokonał na własnym stadionie LKS Chlebną. Spotkanie dostarczyło kibicom sporo emocji, a to ze względu na ilość nie wykorzystanych okazji przez naszych zawodników. Nie mniej jednak wszyscy są zadowoleni z pierwszego zwycięstwa Lubatowej.

[info w zakładce "więcej"]

Mecz rozpoczęliśmy na śliskim boisku i w strugach deszczu. Od samego początku uwidoczniła się przewaga naszej drużyny, czego przykładem może być strzał Daniela Folcika już w 1 minucie. Goście ograniczali się tylko na wybijaniu piłek do przodu i kilka razy zagrozili naszej bramce, a to w szczególności przez nieporadność naszych obrońców. Z czasem wszystko zaczęło wracać do normy i tak jak w spotkaniu z Wrocanką, nasza drużyna dominowała. Niestety zawodziła skuteczność bo albo naszym brakowało zimnej krwi albo bramkarz przyjezdnych wychodził obronną ręką. W pierwszej połowie swoją sytuację miał m.in. Jarek Zygmunt, który z bliskiej odległości nie potrafił pokonać bramkarza Chlebnej. Na kilka minut przed przerwą kontuzji doznał Damian Jakieła, którego od początku drugiej połowy zastąpił Łukasz Zając.
W przerwie trener przeprowadził małą roszadę w składzie. Jarek zajął miejsce na lewej obronie, a Łukasz Zając wszedł na atak. Druga część spotkania wyglądała podobnie jak pierwsza, Lubatowa grała, a przyjezdni ograniczali się do wybijania piłek w przód. Upływały minuty, a wynik dalej pozostawał nie rozstrzygnięty. Wówczas nasi jeszcze bardziej przycisnęli i jak by to nie nazwać zmarnowali kilka wybornych okazji do strzelenia gola. Szybka akcja Damiana Sucha z prawej strony zakończyła się wejściem w pole karne i wycofanie piłki do tyłu, gdzie czekał na nią Tadek Borek, jednak nasz rozgrywający uderzył prosto w bramkarza, który wybił piłkę nad poprzeczkę. Nadeszła w końcu 65 minuta kiedy to Daniel Folcik uszczęśliwił wszystkich zgromadzonych na stadionie sympatyków Lubatowej. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Michała Zimy, który bez zastanowienia uderzył na bramkę. Bramkarz Chlebnej zdołał obronić to uderzenia, ale wobec dobitki Folcika był już bez szans i mógł tylko wyciągnąć piłkę z bramki. Po golu wydawało się, że worek z bramkami rozsypie się na dobre, jednak nic bardziej mylnego bo Lubatowa w dalszym ciągu zaprzepaszczała dogodne sytuacje bramkowe. W 70 min na placu gry pojawił się Grzesiek Bąk zmieniając Dawida Kosibę. W niedługim odstępie czasowym Bąk miał dobrą okazję do podwyższenia wyniku. Piłka po rzucie rożnym trafiła wprost na nogę zmiennika Kosiby, który uderzył z powietrza, ale bramkarz z trudem zdołał obronić to uderzenie. Z końcem gry Chlebna zaatakowała i po jednej  z ich akcji nerwowo zrobiło się w polu karnym kiedy to Adam Jakubczyk przewrócił zawodnika gości. Sędzia pozostał jednak bez wzruszenia i słusznie bo nasz stoper czystym wślizgiem zabrał piłkę zawodnikowi Chlebnej. Jeszcze raz bramkarz gości wykazał się swoimi umiejętnościami kiedy to z ok. 25 metrów na bramkę uderzył Daniel Folcik, jednak piłka, która zmierzała w popularne "widły" została po raz kolejnym sparowana na rzut rożny. W 80 min. zmęczonego Folcika zastąpił Tomek Kania. Ostatnią okazją w meczu była wątpliwa sytuacja w polu karnym kiedy to przewracany w nim był Łukasz Zając, jednak sędzia nie wskazał na 11 metr, a powinien bo nasz zawodnik był nieprzepisowo powstrzymywany. Wreszcie ostatni gwizdek arbitra i Lubatowa cieszy się z pierwszych w tym sezonie 3 punktów !!!
Za tydzień ciężki wyjazd do Jaślisk, które jeszcze nie przegrały i mają komplet punktów. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy postarają się o korzystny rezultat, a w szczególności zaczną strzelać i co najważniejsze wykorzystywać stworzone przez siebie sytuacje.

• Komentarzy [0]
• czytano: [777]
• DO