0 : 3[info w zakładce "więcej"]
OCENA - kliknij i oceń zawodnika za mecz. (tylko zalogowani)
Lubatowa zagrała w następującym składzie:
Michał Zygmunt
Przemysław Turek Stanisław Aszlar Marcin Jakieła Krzysztof Jakubczyk
Sylwester Chudziński Damian Pernal Jarosław Zygmunt Michał Zima
Daniel Folcik Marcin Zając
Ławka rezerwowych: Grzegorz Bąk, Damian Such, Grzegorz Jakieła
W składzie zabrakło Tadeusza Borka, który z powodu zmiany w pracy nie przybył na mecz. W poprzednim meczu strzelił bramkę, lecz w tym musieliśmy oglądać grę bez naszego "Tadzia".
Mecz rozpoczęli goście. Pierwsza akcja zatrzymana, po rzucie rożnym, w tłoku, przyjezdni zdołali uderzyć na bramkę, lecz świetnie ustawiony był Michał Zima, gdyż wybił piłkę z linii bramkowej. Dalsza część gry, można powiedzieć, że była "nasza". Następną akcję spotkania stworzyli Zima i Folcik. Pierwszy, zagrał piłkę z lewej strony piłkę do naszego napastnika, lecz ten, silnym strzałem posłał futbolówkę ponad poprzeczką. Zagrożenie z rzutu wolnego wydawało się być zażegnane, gdyż piękną paradą popisał się Zygmunt. Na nasze nieszczęście, sparował do rogu, gdzie był rywal, a ten wrzucając precyzyjnie na głowę kolegi z drużyny, stworzył tzw. akcję bramkową. Rzut rożny LKSu z 16 min, mógł przynieść bramkę, lecz Zając uderzył głową zbyt lekko, bramkarz chwyta piłkę. Nie lada okazję miał Folcik, który samotnym rajdem z lewej strony boiska, uderzył mocno na bramkę gości. Goalkeaper zdołał sparować na rzut rożny. Drugą bramkę tracimy w głupi sposób. Obrona była zbyt wysoko ustawiona. Ataker przyjezdnych dostał precyzyjną piłkę "na dobieg", podał do wbiegającego kolegi, a ten tylko dołożywszy nogę, trafił gola. Po tym golu, Jabłonica Polska nie mogła przedostać się pod bramkę LKS-u, gdyż zacięci zawodnicy Lubatowej próbowali "wcisnąć" piłkę do siatki, a także pewnie grali w obronie. W 44 min. świetnie popisał się nasz bramkarz. Wpierw, obronił "sam na sam", a chwilę potem, dobitkę tej oto akcji. Do przerwy 0 : 2.
Po przerwie, Lubatowa od razu ruszyła do odrabiania strat. Znów szansę na strzelenie bramki miał Folick. Niestety nic z tego nie wyszło. Cisy, akcją pod pole karne, znów zdobyły bramkę. Konkretnie, nieporozumienie bramkarza ze stoperem, wykorzystał rywal. Zespół kompletnie się załamał. Kibice nie wierzyli, że możemy chociażby zremisować. Daniel F. jednak się nie poddawał. Kolejny strzał z ok. 11 metrów posłał ponad poprzeczką. Po akcji zakończonej ładną wymianą podań, do piłki doszedł J. Zygmunt i mocnym strzałem z prawej nogi posłał piłkę nad bramką gości. Folcik, mając dogodną sytuację do strzału, odegrał na skrzydło, gdzie grał Bąk. Niestety, próbując dośrodkować, zagrał futbolówkę wprost do bramkarza. Ostatnia, najdogodniejsza sytuację do zdobycia honorowej bramki miał G. Bąk. Po wspaniałym rajdzie po 16-ce, wywrócił się tuż przed uderzeniem. Do końca meczu nic się nie zmieniło. Wynik końcowy :
0 : 3.Hmm cóż tu dużo podsumowywać. Kolejna porażka stała się faktem. Pytanie pozostaje jedno, czy w tej rundzie stać naszych zawodników na wygraną ? Miejmy nadzieję, że tak choć 3 punkty oddalają się z każdą kolejką.
Za tydzień prawdopodobnie mecz o być albo nie w klasie B. Nasza drużyna jedzie do Żeglc, by tam stoczyć swój decydujący mecz w sezonie. Wszyscy wiedzą, że z Błękitnymi nie będzie łatwo. Wygrana w tym meczu pozwoli naszej drużynie zachować cień szansy na utrzymanie w klasie B.