W niedzielę 8 września LKS Lubatowa rozegrał szóstą kolejkę gier o mistrzostwo klasy C. Nasza drużyna pokonała na własnym terenie Węglówkę 3:0.
["info w zakładce "więcej"]
W pierwszej połowie gra naszej drużyny nie wyglądała dobrze, ale goście z Węglówki również nie forsowali tempa. Częściej przy piłce był LKS, ale nic z tego nie wynikało. Mimo to stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, które powinny zostać zamienione na gole. Dwukrotnie po rzutach rożnych niecelnie głową uderzali Kamil Wiernasz i Jarek Zygmunt. W końcu w sytuacji sam na sam znalazł się Wiernasz, którego strzał zatrzymał bramkarz przyjezdnych, ale zrobił to po za polem karnym. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna - czerwona kartka i Rotar od ok. 30 minuty grał w osłabieniu. Do rzutu wolnego podszedł Szwast, ale tym razem zawodnik Lubatowej nie popisał się przy wykonywaniu tego stałego fragmentu gry. Goście mimo straty jednego zawodnika mieli swoje dwie sytuacje z których powinny paść bramki. W jednej z nich zawodnik Węglówki przeniósł piłkę z piątego metra wysoko nad bramką Zygmunta. Był to bardzo słaby okres gry naszej drużyny, ale udało nam się jeszcze stworzyć kilka akcji pod bramką przeciwnika. Najlepszej okazji nie wykorzystał Szwast, który w sytuacji sam na sam uderzył prosto w bramkarza gości. Do przerwy mieliśmy wynik bezbramkowy.
W drugiej połowie poprawiliśmy nieco naszą grę i na efekty nie trzeba było długo czekać. W ok. 55 minucie Kamil Wiernasz zdobywa bramkę uderzeniem zza szesnastki. Rywale mogli kilka minut póżniej odpowiedzieć golem z wolnego, ale kapitalną obroną strzału jednego z zawodników Rotaru popisał się Michał Zygmunt. Z biegiem czasu nasza drużyna co raz częściej gościła pod bramką Węglówki, a bramki wisiały w powietrzu. Tak też było, bo w odstępie 10 minut LKS strzelił 2 gole i wszystko było już jasne. Najpierw bramkę na 2:0 strzałem głową po rzucie rożnym zdobył Dawid Kuliga. Natomiast na gol na 3:0 został poprzedzony bardzo ładną akcją Zima - Kuliga, gdzie ten ostatni dograł piłkę do wprowadzonego kilka minut wcześniej Dawida Turka, który zamiast trafić do siatki trafił w bramkarza Węglówki. Na szczęście z dobitką pośpieszył Tomek Klimkiewicz dla którego było to pierwszy gol w naszych barwach. Do końca spotkania nic już się nie zmieniło mimo, że swoje szanse mieli m.in. Turek oraz Zima. Przyjezdni również już niczym nie zagrozili i nasza drużyna odniosła kolejne zwycięstwo w lidze.
Podsumowując, w pierwszej połowie nasi zawodnicy chyba zlekceważyli przeciwnika i mogli zostać za to skarceni. Gra średnio się układała, a w dodatku sprezentowaliśmy rywalom sytuacje, które powinni wykorzystać. Na szczęście sztuka ta im się nie udała, a w drugiej połowie pokazaliśmy się z lepszej strony i zasłużenie wygraliśmy to spotkanie. Za tydzień naszych zawodników czeka wyjazdowy mecz z Wrocanką. Tak więc przed nami kolejne ważne i na pewno wcale nie łatwe spotkanie. Początek już o godz. 11.00.
Podsumowanie kolejki:
W 6 kolejce niespodzianek nie było i swoje mecze wygrywali faworyci.
Hit kolejki między Świerzową, a Pustynami zakończył się remisem, który goście uratowali w doliczonym czasie gry.
Wysokie i planowane zwycięstwo odnieśli zawodnicy Suchodołu, którzy pokonali Wrocankę 5:1.
Grad bramek, bo aż 9, kibice zobaczyli na stadionie w Żeglcach. Gminne derby tym razem dla Szczepańcowej, która nie dała szans Błękitnym.
Ciekawie z pewnością było też w Iskrzyni, gdzie miejscowa Iskra prowadziła już różnicą trzech bramek by ostatecznie dać sobie wbić 2 gole. Niestety gościom z Iwli zabrakło czasu na strzelenie bramki na wagę 1 punktu.
Goli w tej kolejce nie zobaczyliśmy w Bóbrce. Nafciarz w końcu się przełamał, ale remis z Wietrznem to z pewnością nie taki rezultat jaki zapewne sobie zakładali przed spotkaniem.
1 
7
