W niedzielę 18 sierpnia LKS Lubatowa rozegrał trzecią już kolejkę spotkań o mistrzostwo klasy C. Nasi zawodnicy po ciekawym meczu pokonali Orła Pustyny 2:1.
["info w zakładce "więcej"]
Początek meczu należał do naszej drużyny. Najpierw Łukasz Zima postraszył mocnym, ale niecelnym strzałem bramkarza Pustyn, a później jeszcze lepszym i co za tym idzie celnym uderzeniem popisał się Grzesiek Zygmunt, którego strzał z trudem odbił bramkarz miejscowych. W kolejnych minutach zarysowała się jednak przewaga gospodarzy i swoimi umiejętnościami musiał błysnąć Michał Zygmunt, który m.in. obronił mocny i precyzyjny strzał jednego z zawodników Orła. Ok. 35 minuty gry sędzia dyktuje kontrowersyjny rzut karny, kiedy to nasz bramkarza piąstkując piłkę w polu karnym przypadkowo zderza się z napastnikiem miejscowych. Jedenastkę na bramkę zamienił zawodnik Pustyn i przegrywaliśmy 1:0. Końcowe minuty należały do naszej drużyny, ale mimo kilku prób nie udało się nam zmienić rezultatu. Najlepszą okazję zmarnował Grzesiek Bąk, którego strzał głową na raty obronił bramkarz Orła. Do przerwy więc, 1:0 dla gospodarzy.
Drugą połowę nasza drużyna zaczęła zdecydowanie i niemalże do samego końca spotkania nie pozwalała na wiele miejscowym. Dobra gra przełożyła się na okazje i co za tym idzie bramki. Najpierw nieprzepisowo w polu karnym zostaje zatrzymany Tomek Klimkiewicz i z jedenastego metra pewnym strzałem Grzesiek Zygmunt doprowadza do wyrównania. Nie minęło kilka minut i dobry przerzut z prawej strony boiska od Dawida Kuligi wykorzystuje "Gelo" i w czystej sytuacji zdobywa swoją drugą bramkę. To nie był koniec emocji w tym spotkaniu, ale liczne okazje pod bramką Pustyn niestety zaprzepaściliśmy. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, ale swoich sytuacji nie wykorzystali m.in. Pernal, Kuliga, Szwast czy Zima. Stąd do samego końca musieliśmy grać ostrożnie w obronie, by nie sprowokować jakiejś głupiej sytuacji, którą mogliby wykorzystać miejscowi. Tak na prawdę gospodarze w drugiej połowie nie mieli pomysłu na grę i chyba jedyną groźną sytuacją pod naszą bramką był rzut wolny z boku boiska, gdzie mocna wrzucona piłka odbiła się po drodze od napastnika Pustyn i szczęśliwie wpadła prosto w ręce naszego bramkarza. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i ostatecznie to nasz zespół mógł się cieszyć ze zwycięstwa.
Dobrą grę zaoferowali nami nasi zawodnicy, a zwłaszcza w drugiej połowie w meczu z Orłem Pustyny. Była walka, zaangażowanie, sytuacje i co najważniejsze bramki. Dobry debiut zaliczył Tomek Klimkiewicz, który wniósł sporo swojego doświadczenia w środkowej części boiska. Wynik jak i gra na pewno cieszy, ale nie można wpadać w hura optymizm, gdyż na to jest po prostu jeszcze za wcześnie. W niedzielę do Lubatowej przyjeżdża lider z Żeglec i znów naszych zawodników czeka trudne spotkanie, którego początek zaplanowano na godz. 13.00.
Podsumowanie kolejki:
3 kolejka przyniosła znów sporą ilość bramek o które chociażby postarali się piłkarze z Iskrzyni, aplikując sześć "sztuk" drużynie z Wietrzna.
Derby Gminne tym razem zwycięskie okazały się dla Szczepańcowej, która przy okazji zdobyła swoje pierwsze punkty w tej rundzie.
Jeżeli mowa o pierwszych punktach to takie przywieźli z Iwli zawodnicy Węglówki. Iwełka będzie musiała jeszcze poczekać na pierwszą zdobycz co najmniej do następnej kolejki.
Z kompletem punktów po trzeciej serii gier tylko faworyzowana Świerzowa i niespodziewanie Żeglce. Jasiołka pokonała na trudnym terenie Suchodół, a Błękitni wygrali skromnie z Wrocanką.
Miejmy nadzieję, że w następną niedzielę znów nie zabraknie emocji i na boiskach naszej klasy rozgrywkowej padnie jeszcze więcej bramek, aniżeli w tej kolejce (20).