- autor: cris77, 2013-05-04 12:46
-
W środę tj. 1 maja LKS Lubatowa rozegrał dwudziestą pierwszą serię gier o mistrzostwo klasy B. W Łękach Dukielskich nasza drużyna przegrała 4:1.
["info w zakładce "więcej"]
Już sam fakt, że na mecz jechaliśmy w dwunastu, w którym tylko 30 minut mógł zagrać D.Bień i debiutujący P.Malig, nie mogło wróżyć niczego dobrego. Po spokojnym początku, gospodarzom wystarczyły 2 minuty na strzelenie 2 goli. Z czasem gra się troche uspokoiła, ale to miejscowi stwarzali sobie okazje do zdobycia bramki. Z naszej strony próżno było takich szukać. Do przerwy 2:0 dla Łęk.
Druga połowa wyglądał już lepiej, ale co z tego jak w ogóle nie potrafiliśmy sobie stworzyć okazji na strzelnie gola. Przy dwubramkowym prowadzeniu Zorzy, przebłysk Łukasza Zimy powinien zakończyć się bramką kontaktową, jednak nasi zamiast uczestniczyć w akcji Łukasza, przyglądali się co ten zrobi z piłką, w konsekwencji Robert oddał niecelny strzał obok bramki. Szkoda, bo kilka minut później Łęki strzeliły trzecią bramkę i wszytko już było jasne. W ok. 80 minucie straciliśmy czwartą bramkę, która dokładnie oddawała przebieg spotkania. Honorowego gola w 90 minucie gry zdobył Piotrek Malig, który wykorzystał dobre zagranie Zimy i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Łęk. Tuż po wznowieniu ze środka, arbiter zakończył spotkanie.
Nie ma co ukrywać, nie mamy na razie drużyny, która mogłaby zdobyć jakieś punkty, nie mówiąc już o utrzymaniu. Nie można wygrać meczu jak się w ogóle nie atakuje bramki rywala. Mecz z Łękami pod względm ofensywy był katastorfalny i najsłabszy jaki widziałem w ostatnich latach LKS-u. Trzeba jednak wierzyć do końca i mieć nadzieję, że będzie lepiej w spotkaniu z Wojaszówką.