LKS Lubatowa - strona nieoficjalna

Początek spotkania należał do zawodników Lubatowej co w 10 minucie zostało udokumentowane bramką. Piłkę zagraną z rzutu rożnego przez Michała Zimę strzałem głową na gola zamienił Krzysiek Szczepaniak. Niestety nie pocieszyliśmy się długo z prowadzenia bowiem już 2 minuty później zawodnik Łubienka oddał ładny strzał pod poprzeczkę i mieliśmy remis. Nasza drużyna po raz kolejny próbował ataków na bramkę, ale dobrze w bramce spisywał się bramkarz gospodarzy. Kiedy wydawało się, że to Lubatowa strzeli drugą bramkę, to miejscowi objęli prowadzenie. Sytuację sam na sam z Michałem wykorzystał najskuteczniejszy strzelec Zorzy - Wietecha. Po straconej bramce nasza drużyna stanęła, a w dwóch stuprocentowych okazjach uratował nas Michał Zygmunt. W końcówce pierwszej połowy szansę na zmianę rezultatu miał "Tygrys", ale nie trafił w bramkę. Do przerwy 2:1.

Druga odsłona meczu to zdecydowana przewaga Lubatowej, która szukała wyrównującej bramki. Brakowało przed wszystkim ostatniego podania, które mogło by znaleźć drogę do bramki Zorzy. Natomiast miejscowi ograniczali się tylko do kontr, a po jednej z nich w ok. 70 minucie gry strzelili trzecią bramkę. Z biegiem czasu na boisku robiło się co raz bardziej nerwowo i sędzia musiał wyciągnąć kilka żółtych kartek. W 90 minucie Szczepaniak ładnym strzałem z wolnego strzelił swoją drugą bramkę w tamtym meczu. Nadzieje na choćby punkt zostały rozwiane, kiedy już w doliczonym czasie Tomek Kania nie trafił czysto w piłkę na trzecim metrze. Szkoda kolejnych punktów z drużyną, która była zdecydowanie do ogrania. Końcowy wynik to 3:2.

Podsumowując po raz kolejny nie wykorzystujemy swoich sytuacji i przegrywamy. Łubienko tylko w pierwszej połowie stworzyło sobie kilka okazji do zdobycia bramki. W drugiej po za bramką tak na prawdę nic. Porażka spowodowała, że jesteśmy bardzo blisko "czerwonej strefy" nad którą mamy tylko 2 punkty przewagi. W najbliższą niedzielę szansa na rehabilitację za dwie ostatnie porażki. Zadanie jednak nie będzie takie łatwe bo do Lubatowej przyjedzie lider z Draganowej. Okazja na sprawienie niespodzianki jest tym bardziej, że w takiej sytuacji nasz zespół musi zdobywać punkty, a teraz pozostali jedynie rywale z górnej półki.

Ważna informacja:  Treningi do końca rundy jesiennej będzie prowadził Adam Koś. Liczymy na dobrą frekwencję i na poważne podejście do nich!

• Komentarzy [0]
• czytano: [589]
• DO