- autor: cris77, 2011-08-24 23:57
-
W niedzielę tj. 21 sierpnia LKS Lubatowa rozegrał drugą kolejkę spotkań o mistrzostwo klasy B. Pierwszy wyjazdowy mecz można zaliczyć do udanych, a to dlatego, że nasza drużyna rozbiła Osiek Jasielski 5:0.
["info w zakładce "więcej"]
W pierwszej części spotkania obydwie jedenastki miały dobre okazje do zdobycia bramki. Lepsze były po stronie Lubatowej, która na przerwę schodziła z dwubramkowym prowadzeniem. Pierwszego gola zdobył Łukasz Zając, który wykorzystał dobrą wrzutkę Michała Zimy i głową skierował piłkę do siatki. Tuż przed przerwą dobre zagranie Krystiana Pileckiego wykorzystał Janek Szajna, który w czystek sytuacji przelobował bramkarza miejscowych. Prowadzenie mogło być wyższe, ale Szajna zmarnował karnego na samym początku meczu przy stanie 0:0. Gospodarze kilka razy wykorzystali błędy w naszej obronie i stworzyli sobie niezłe okazje do zdobycia bramki, ale zabrakło im skuteczności. Do przerwy mieliśmy 2:0 dla LKS-u.
W drugiej połowie Lubatowa nie zwalniała tempa. Już na samym początku wyrzut z autu na wysokości pola karnego przez Szajnę na gola zamienił Pilecki uprzedzając obrońce i bramkarza. Chwilę później mieliśmy 4:0. Kolejną bramkę strzelił Pilecki, ładnie egzekwując rzut wolny. Po stracie czwartego gola, przypomnieli o sobie gospodarze. Niestety ich akcje kończyły się albo na bramkarzu albo na obrońcach LKS-u. W ok. 60 minucie świetne podanie od Pileckiego otrzymał Zając, ale w czystej sytuacji uderzył na wiwat zamiast do bramki. Kilkanaście minut później na pierwszą zmianę zdecydował się trener naszej drużyny. W miejsce Zająca wszedł Tomek Kania. Chwilę później Franczyka zmienił Damian Jakieła. I właśnie ci dwaj zmiennicy przeprowadzili kapitalną akcję. Będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Jakieła podał do Kani, który wybił piłkę do pustej bramki. 5:0! W końcówce meczu drużyna Osieku zdobyła bramkę, ale padła ona z rzutu wolnego pośredniego. W 85 minucie gry na boisku pojawił się debiutant w naszym zespole - Michał Bieszczad, który zmienił Grześka Bąka. Do końca spotkania Czardasz szukał bramki honorowej, ale defensywa Lubatowej nie dała się zaskoczyć i mecz zakończył się zwycięstwem LKS-u 5:0.
Mimo krótkiego, nierównego boiska, Lubatowa pokazała charakter i pokonała zespól, który w pierwszej kolejce wygrał aż 8:1. Już dawno nasz zespól nie wygrał w takich rozmiarach, ale nie wynik jest ważny tylko 3 punkty, które dopisaliśmy sobie po tym spotkaniu. Dzięki temu zwycięstwu przewodzimy w ligowej stawce.Za tydzień przed nami kolejny ważny mecz, do Lubatowej przyjeżdża Krempna. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy zdobędą kolejne punkty.